czwartek, 2 maja 2013

babuszki Haenyeo.


Nazywane są syrenami wyspy Jeju. Haenyeo - koreańskie kobiety nurków, nierzadko 80 letnie - można zobaczyć niemal wzdłuż całego wybrzeża gdzieś pomiędzy czarnymi skałami. W odróżnieniu do mężczyzn rybaków wypływających na łodziach z wędką w dłoniach, babcie te bez żadnego specjalistycznego sprzętu po prostu nurkują, wstrzymując oddech na dwie lub nawet trzy minuty, i łowią chowające się na dnie morza małże, ośmiornice i wodorosty. Po tak długim czasie spędzonym pod wodą, gdy w końcu wynurzają się na powierzchnię, charakterystycznie gwiżdżą, co jest ich unikalnym sposobem na pozbycie się z płuc dwutlenku węgla i zaczerpnięcie świeżego powietrza.


Babcie Haenyeo są na wyspie prawdziwymi gwiazdami. Nie mogło dlatego zabraknąć ich w Aqua Planet. Dzisiaj kręcono o nich dokument. My, skromne syrenki z europy, poproszone zostałyśmy o krótki wywiad, ale miałyśmy powiedzieć tylko jakie babuszki są wspaniałe i jak świetnie nurkują, mimo swojego sędziwego wieku. Dodać oczywiście też musiałyśmy, że my takie młode, a umiejętności takich nie mamy. W sumie wszystko prawda.


Każdy mieszkaniec Jeju marzy o zdjęciu z babuszką Haenyeo. I proszę, mi się udało. A ten przeuroczy pan to nasz Mr Lee, który jest za nas odpowiedzialny, czasem podwiezie nas do domu i pomoże zrobić zakupy przez internet na koreańskich stronach www.


Sprawowanie pieczy nad nami jest tylko jednym z wielu zajęć Mr Lee. Głównie jest nurkiem, który mimo, że jest mężczyzną, zapisał się kiedyś do szkoły dla kobiet nurków (szczęśliwie go przyjęli). Robi też witaminy z tutejszych mandarynek, które czasem nam sprezentuje. Bardzo poczciwy człowiek. Co najważniejsze - mówi po angielsku!



1 komentarz: